Od kilku dni Polska emocjonuje się słowami pewnego prawnika, który pochwalał pracę po 16 godzin dziennie. Właśnie na ten temat rozmawiali goście Andrzeja Morozowskiego - prowadzącego program "Tak Jest" w TVN 24. - Pańska partia jest oderwana od rzeczywistości. [ZOBACZ SONDAŻ PARTYJNY:>>>Dwie partie, a potem przepaść. Najnowszy sondaż] Jeśli chce się więcej zarobić, trzeba więcej zrobić - atakował Zandberga Petru, dodając, że wspomniana liczba 16 godzin dziennie jest zbyt wygórowana. - Nikt nie mówi, że trzeba pracować przez 12 h codziennie. Dziś akurat tyle pracowałem, bo potrzebowałem. Ja jestem przedsiębiorcą, dlatego robię to, co najlepsze dla mojej firmy, a jest tym praca - perorował Petru.
- Panie Ryszardzie, w bardzo wielu miejscach jest łamane prawo pracy. W tym świecie o którym pan mówi, gdzie trzeba pracować po kilkanaście godzin dziennie, nie ma dzieci. Są tylko młodzi, bezdzietni mężczyźni. Jeśli ludzie będą zachowywali się jak pan, w takim świecie tych dzieci po prostu nie będzie - oponował Zandberg.
- Ja chce żyć w świecie gdzie praca jest wartością, a lenistwo jest tępione. Nie chce żyć w socjalizmie. Żeby było lepiej, musimy pracować. A dzieci można mieć. To zależy od organizacji pracy - mówił Petru. >>>Petru wygrał w sądzie z Kaczyńskim sromotna porażka prezesa PiS >>>Makabryczna kompromitacja Petru! Chciał dokopać Morawieckiemu, a zakpił z modlących się o Jana Pawła II