Trudna sytuacja, związana z epidemią spowodowała, że rząd nałożył kolejne restrykcje. Chodzi o znaczne ograniczenie wychodzenia z domów. Opuszczać swe domy i mieszkania Polacy mogą tylko w koniecznych życiowo sytuacjach, takich jak wyjście po zakupy spożywcze, czy do apteki. Zakazano też zakaz zgromadzeń, z wyjątkiem wydarzeń, w których uczestniczą członkowie rodziny.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus. Co z wychodzeniem z domu. Jakie KARY? Gdzie zgłosić?
Wedle obecnych wytycznych ograniczenia te mają obowiązywać do 11 kwietnia. Jednak rzecznik rządu nie wyklucza, że być może trzeba będzie je przedłużyć w czasie. Co zatem ze świętami? Czy można odwiedzić w tym czasie rodzinę mieszkającą na drugim końcu Polski? Piotr Müller zaapelował, by „nie gromadzić się w skupiskach, nie jeździć do rodziny, której dawno nie widzieliśmy, bo wtedy możemy ją narazić”. Przypomniał też, by nie kontaktować się – w miarę możliwości – z rodzinnymi seniorami, bowiem to osoby starsze są szczególnie narażone na zgubne działanie wirusa. - Możemy narazić swoich dziadków, rodziców na to, że zostaną zarażeni – skwitował.