Kaczyński/Zalewski

i

Autor: A. Ptasiński

"Wiekowe groupies i moherowe berety". Kim są dla Tuska i Kaczyńskiego? Komentator wyjaśnia

2021-07-12 5:30

W swoim cotygodniowym felietonie Igor Zalewski rozkłada na czynniki pierwsze rodzimą politykę i procesy, które w niej zachodzą. Felietonista "Super Expressu" nie szczędzi słów krytyki, jeśli uzna, że dana sytuacja lub zachowanie wymaga krytyki. Tym razem Zalewski postanowił cofnąć się w czasie oraz dokonać pewnej syntezy. W jakim celu? Zachęcamy do czytania!

Igor Zalewski jako komentator wyjaśnia kim są kobiety dla polityków. Szczególnie dla Tuska i Kaczyńskiego. Oraz wyjawia, jaka grupa wiekowa damskiego elektoratu kibicuje obu panom. Zapraszamy do czytania i komentowania!

Syndrom starszych pań

Istnieje w polskiej polityce pewien element niezmienny od początku III RP. Element niepozorny, łatwy do przeoczenia albo zlekceważenia. Nie ignorujmy go jednak.

Nazywam go syndromem starszych pań. Otóż polityk, który rozkochuje w sobie starsze panie, skazany jest na porażkę. Jeśli na spotkaniach z takim politykiem dominują wpatrzone w niego obywatelki w wieku 60 plus, to jest to zwiastun porażki. Ten typ wyborcy w jakiś tajemniczy sposób odstrasza innych.

Zerknijmy wstecz. Rok 1990. Tadeusz Mazowiecki jest kandydatem na prezydenta. Zaczyna jako murowany faworyt. Ale niestety. Szybko okazuje się, że absolutnego hopla na jego punkcie mają fanatyczne starsze panie, które nie kryją swych gorących uczuć dla premiera. Jawnie manifestują miłość, a przynajmniej oczarowanie. Na wiecach wyborczych stanowią najliczniejszą grupę. Efekt może być tylko jeden. Mazowiecki przegrywa ze Stanisławem Tymińskim i nie wchodzi nawet do drugiej tury. To wtedy Bronisław Geremek ogłasza, że Polacy nie dorośli do demokracji.

Przenieśmy się do XXI w. Oto Jarosław Kaczyński staje się idolem starszych pań, dla których pojawia się nawet specjalne określenie – moherowe berety. Moherowe berety entuzjastycznie witają prezesa PiS na wszelkich wiecach i spotkaniach. Stają w kolejkach po autografy i wspólne zdjęcia. Wyznają prezesowi swe oddanie. To oczywiście przekłada się na wyniki PiS, który przegrywa kilka kolejnych wyborów.

Ale oto dochodzimy do 2015 r. Moherowe berety są w odwrocie, za to wielkomiejskie starsze panie uwielbiają Bronisława Komorowskiego. Ten oczywiście dostaje łupnia od Andrzeja Dudy. Ponieważ natura nie znosi próżni, wielkomiejskie starsze panie czym prędzej zakochują się w Ryszardzie Petru, którego upadek jest szybki i spektakularny. Jego miejsce zajmuje Mateusz Kijowski – na każdym marszu i pikiecie otoczony grupą siwowłosych fanek. Towarzyszą mu one nawet, gdy KOD jest w ruinie, a Kijowskiego ciągają po sądach za machlojki finansowe.

Dochodzimy wreszcie do czasów współczesnych. Donald Tusk rozpoczyna swój objazd po Polsce. Zdjęcia z tego tournée są niepokojące. Pierwsze rzędy zajmują wiekowe groupies patrzące rozmarzonymi oczętami na idola. Niech nie zmyli nas poczciwość tych pań. To kobiety fatalne, które mogą zgubić swego bohatera.

Igor Zalewski

Express Biedrzyckiej - Krzysztof Kwiatkowski: Rząd sam prosi się o kłopoty. Pieniądze z Unii zagrożone