Pogrzeb Kamila Durczoka. Relacja TUTAJ
Przykra wiadomość w telefonie
Znany śląski dziennikarz, Witold Pustułka, znał się z Kamilem Durczokiem przez 30 lat. Zdawał sobie sprawę, że jego przyjaciel trafił do szpitala w poniedziałek. – Wiedziałem, że jego stan jest bardzo ciężki, a noc będzie krytyczna. Tak się wydarzyło. We wtorek rano Dominik, brat Kamila, przysłał mi SMS. Tak dowiedziałem się o jego śmierci – opowiada „Super Expressowi”.
Pogorszenie się stanu zdrowia Kamila Durczoka nastąpiło nagle, ale cierpiał od dawna. – W ostatnich miesiącach źle wyglądał, widać było, że choruje – mówi Pustułka.
Kraśko i Racewicz żegnają Kamila Durczoka. Łzy same cisną się do oczu [ZDJĘCIE]
Kamil Durczok - wielki Ślązak
Obaj dziennikarze poznali się w latach 1989–1990 w Radiu Katowice, gdzie Durczok rozpoczął karierę. – To był szalony okres, byliśmy kawalerami i cały świat był przed nami. Chodziliśmy często do Piekiełka, lokalu w Hotelu Katowice, gdzie często zarywaliśmy noce – wspomina nasz rozmówca. – Z alkoholem Kamil nie przesadzał, zawsze był elegancki i wychodził z imprezy o własnych siłach – dodaje.
Lech Wałęsa zrozpaczony pożegnał Kamila Durczoka. Łzy napływają do oczu
Kamil Durczok zostanie przez przyjaciela zapamiętany jako profesjonalny dziennikarz i wielka postać. – To był niesłychanie mądry chłopak, miał analityczny umysł. Był wyjątkowo zdolny, szybko się uczył. To wielki Polak i wielki Ślązak, bardzo dobry człowiek – opowiada Witold Pustułka.
Zobacz także wzruszające zdjęcia Kamila Durczoka z synem - KLIKNIJ W ZDJĘCIE PONIŻEJ