Rząd myśli o podatku cyfrowym
Czy Polska wprowadzi podatek cyfrowy? Opodatkowania wielkich koncernów technologicznych chce resort cyfryzacji. I to pomimo ostrzeżeń przyszłego ambasadora USA w Polsce, który nie zostawił suchej nitki na tym pomyśle. „Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji” – oznajmił Thomas Rose. Ale minister cyfryzacji pozostaje nieugięty. - Podatek od Big Techów to po prostu kwestia sprawiedliwości. Jeśli jakaś firma osiąga przychody na polskim rynku – czy też dzięki polskim użytkownikom – to oczekujemy, że właśnie w Polsce odprowadzać będzie od tych przychodów podatek. Nie proponujemy żadnej rewolucji. Według styczniowych danych KPMG, różnego typu podatki od działalności w sferze cyfrowej funkcjonują w 35 krajach świata. Szerokie podatki cyfrowe mają m.in. Francja, Wielka Brytania, czy Kanada – mówi nam Krzysztof Gawkowski.
Kim jest nowy ambasador USA w Polsce? To Thomas Rose. Ciekawostki, kariera
Premier nie mówi nie
Według ustaleń Money.pl baroni cyfrowi rocznie płaciliby około 4 mld zł. Rozwiązaniom, które forsuje wicepremier, nie mówi "nie" premier Donald Tusk (68 l.). - Te podatki nałożymy, a może nie nałożymy. Na razie w rządzie nie ma pracy nad takim projektem, ale premier Gawkowski przygotowuje ewentualne projekty – powiedział Donald Tusk.
