Nie ma to jak być politykiem! Nigdy się nie spada, zawsze czeka awans, i to na stanowisko dużo lepiej płatne. Wiceminister finansów Jacek Dominik dopiero co został pełnomocnikiem rządu do spraw wprowadzenia euro. Ale nie zajmował się tym długo. Kilka dni temu został odwołany ze swoich funkcji. Dlaczego? Dostał fuchę w Brukseli. Ze względu na to, że Janusz Lewandowski (63 l.) został wybrany na europosła i musiał porzucić tekę komisarza ds. budżetu, potrzebna była osoba, która go zastąpi. Dominik nie popracuje długo. Obecna kadencja Komisji Europejskiej kończy się za cztery miesiące. Na pocieszenie polityk zarobi w tym czasie... ponad 333 tys. zł. Jego miesięczna pensja to - bagatela! - ponad 83 tys. zł. A do tego dojdą jeszcze odprawa i wyższa emerytura. Urzędnicy brukselscy już sprawdzają, ile one wyniosą. Za niemal pełną kadencję należy się ponad milion złotych odprawy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail