Zatrzymana w czwartek rano Marzena K. została przewieziona do Wrocławia, gdzie prowadzona jest część śledztw związanych z kwestią reprywatyzacji w Warszawie. Jest pierwszą osobą, która otrzymała zarzuty w tej sprawie. Grozi jej do pięciu lat więzienia.
Anna Zimoląg z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu poinformowała, że postawione urzędniczce zarzuty dotyczą głównie zatajenia informacji w oświadczeniach majątkowych. Jak wyliczała prokurator: - Zataiła bardzo szczególne dane, m.in. dane o wypłacie odszkodowań za przejęte na podstawie dekretu Bieruta nieruchomości warszawskie. Uzyskanie prawa do użytkowania wieczystego tej słynnej działki przy Placu Defilad w Warszawie. Ponadto zataiła też informacje o dochodzie osiągniętym ze sprzedaży udziału w użytkowaniu wieczystym działki gruntu i współwłasności budynku oraz o dochodach uzyskiwanych z zawartych umów o dzieło z uczelniami wyższymi.
Przypomnijmy: Marzena K. jest rodzoną siostrą Roberta Nowaczyka, czyli adwokata, który specjalizował się w sprawach reprywatyzacji w Warszawie. Odzyskał on od miasta wiele nieruchomości. W kilku z nich on i jego siostra są współwłaścicielami, jak np. na działce przy PKiN (Chmielna 70).
Zobacz także: Warszawska reprywatyzacja- urzędniczka "ZAPOMNIAŁA" wpisać w oświadczenie majątkowe 38 milionów zł!