Związki zawodowe w JSW ostatnio domagały się odwołania całego składu rady nadzorczej, a ministrowi Tchórzewskiemu nie ufają już nie tylko one, ale także szefostwo całej śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”. Związki bronią prezesa JSW Daniela Ozona, który nie ma dobrych notowań w Ministerstwie Energii, a za to doskonałe wśród załogi JSW. Konflikt nieco schłodził się, bo na piątek (25 stycznia) zwołano posiedzenie Trójstronnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Tematem rozmów ma być m.in. napięta sytuacja w JSW. – Odwołanie posiedzenia rady nadzorczej oraz zwołanie zespołu trójstronnego odbieramy jako gest dobrej woli ze strony ministerstwa, dlatego też podjęliśmy decyzję o odwołaniu planowanej na poniedziałek manifestacji. Jeżeli jednak rozmowy w ramach zespołu trójstronnego nie przybliżą nas do rozwiązania najbardziej palących problemów branży, akcji protestacyjnych nie da się uniknąć – ostrzega Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność.
Przewodniczący Hutek podkreśla,że sytuacja w JSW nie była jedynym powodem decyzji o przeprowadzeniu akcji protestacyjnej przed siedzibą Ministerstwa Energii. Wśród kwestii spornych między górniczymi centralami związkowymi a ministerstwem szef górniczej Solidarności wymienia m.in. brak realizacji rządowego programu dla górnictwa, czy też drastyczne ograniczenie udziału węgla w polskim miksie energetycznym zapisane w przygotowanym przez resort projekcie strategii energetycznej do 2040 roku. Związkowcy mają nadzieję, że te kwestie również mają znaleźć się w porządku obrad zespołu trójstronnego i zacznie się o nich poważnie rozmawiać.