Wałęsa u niepełnosprawnych. Mówi o WEZWANIU GÓRNIKÓW

2018-05-21 13:12

Jak zapowiedział, tak zrobił. Lech Wałęsa w poniedziałek, 21 maja, przyjechał do sejmu, by wesprzeć protestujących tam niepełnosprawnych i ich opiekunów. - Wezwaliście mnie, więc jestem - przywitał się były prezydent, który okupującym parlament powiedział m.in. to, że na ich miejscu wezwałby na pomoc górników i pocztowców. Protestujący zaproponowali natomiast Wałęsie, żeby został z nimi dłużej.

- Powinniśmy z wami być solidarni i was zrozumieć, i w zależności od porządkowania Polski, nabierania jakiegoś rytmu i dobrobytu powinniśmy powiedzieć o waszych potrzebach i wykazywać się tu solidarnością i mądrością. Na razie to się nam nie udaje - przekonywał Wałęsa. Odniósł się też do zarzutów, jakoby on też zaniedbywał niepełnosprawnych, gdy był głową państwa. - Mówią, że należało załatwiać te sprawy wtedy, kiedy byłem prezydentem. Otóż oświadczam tym mądralom, że w tamtym czasie ja więcej nie mogłem zrobić - stwierdził.

Protestujący zaproponowali Wałęsie, by ten został z nimi w sejmie. - Mamy wolny materac - zachęcali. Były prezydent zgasił ich entuzjazm, mówiąc, że nie może zostać na noc, bo ma zaplanowane spotkanie w Puławach. Poradził im za to, by poprosili o pomoc inne grupy społeczne, m.i. górników i pocztowców.

ZOBACZ TAKŻE: Poniżyli Wałęsę w polskiej szkole. AWANTURA na Podkarpaciu

Nasi Partnerzy polecają