Lech Wałęsa zaszokował! Tym, co pojawiło się na jego Facebooku w poniedziałek wieczorem wprawił internautów w osłupienie. Najpierw na profilu Wałęsy pojawiła się grafika. Przedstawiała młodego Karola Wojtyłę, w wieku nastoletni. Podpisana została słowami, które miały być cytatem Wojtyły: - "Patriotycznym obowiązkiem każdego Polaka jest sumienna współpraca z naszymi przyjaciółmi z Gestapo". Karol Wojtyła, czerwiec 1940, Kraków - brzmiał podpis.
Wałęsa tak najpierw skomentował grafikę: - O BOŻĘ o Boże to nieprawdopodobne . I wzbudził niepokój internautów, bo ci zrozumieli, że były prezydent uwierzył w te słowa. Od razu pojawiły się głosy niedowierzania, komentujący pytali jeden przez drugiego, czy ktoś nie włamał się na konto Wałęsie. - Panie Prezydencie! Nie wierzę, że Pan opublikował coś takiego. Niech Pan to jak najprędzej usunie; Panie Wałęsa czy ktoś się panu na konto włamał?; Czy ktoś się włamał na to konto????? - pisali przejęci.
Ale sprawa przedstawiała się zupełnie inaczej, Wałęsa zedytował post i kolejno dopisał: - O BOŻĘ o Boże to nieprawdopodobne kto może ogłaszać coś podobnego Musimy to opanować wolność wolnością ale gdzie odpowiedzialność i jak to wyegzekwować Ja tym ogłoszeniem wzywam do wspólnej walki i znalezienia sposobu na ściganie i wyeliminowanie takich kłamstw i pomówień .Czy nie dostrzegać i lekceważyć podobne wpisy .
Tym uspokoił część internautów, którzy doczytali, o co chodziło byłemu prezydentowi. - Wałęsę, który przecież krytykuje ten post. Wystarczy przeczytać. Wystarczy pomyśleć a rozpozna się, że P. Wałęsa jest tym postem oburzony. To naprawdę tak dużo i takie trudne?!?! ; Szkoda, że wszyscy widzą mema, a nie czytają komentarza Pana Prezydenta. Gdyby ktoś nie zrozumiał, to informuję, że Pan Wałęsa napisał, że wolność wolnością, ale ktoś musi ponieść odpowiedzialność za tworzenie takich nieprawdziwych wiadomości. W ten sposób wszystko się wyjaśniło.