- To bardzo zła decyzja. Powiem więcej: razem z moim ojcem Januszem Walentynowiczem uważamy, że to najgorsza decyzja na prawicy od wielu lat. Nie wiadomo, co dalej ze śledztwem smoleńskim i wyjaśnieniem okoliczności tragedii. Nie wiadomo, co z dalszą modernizacją armii. Swoją decyzją premier Mateusz Morawiecki (50 l.) wbił nóż w plecy elektoratowi, który stał murem za Macierewiczem. Jego odejście to znak, że takie cechy jak lojalność, pracowitość i zaangażowanie nie są brane pod uwagę - mówi Walentynowicz, radny PiS w Gdańsku.
Dymisja szefa MON oburzyła nie tylko jego. "Polskie wojsko przestało być atrapą i kompanią honorową, a stało się sprawnym oraz silnym czynnikiem państwowotwórczym, Polacy przestali odwracać wzrok na widok żołnierza, ponieważ wiedzą, że to człowiek, który ich obroni" - czytamy w petycji. Z kolei posłanka PiS Krystyna Pawłowicz (66 l.), żegnając Macierewicza, nazwała go "niezłomnym". Podkreśliła, że liczy na jego powrót. - "Niestety, został pokonany przez służby i lewactwo" - napisała na Facebooku.
Zobacz także: 93. miesięcznica smoleńska. Kaczyński: Chwała Antoniemu Macierewiczowi [RELACJA]