Tomasz Walczak

i

Autor: Piotr Grzybowski Tomasz Walczak

Walczak o "Karcie rodziny" Dudy: Szczucie na gejów nie zbuduje żłobków

2020-06-11 14:00

– Rodzina jest fundamentem społeczeństwa i wymaga szczególnej opieki ze strony państwa – przekonywał w środę Andrzej Duda, który zaprezentował Kartę Rodziny. Obok litanii funkcjonujących programów społecznych skierowanych do rodzin, jej fundamentem jest walka z „ideologią LGBT”, przed którą chce obronić polskie dzieci i małżeństwa. To jednak nie jest odpowiedź na realne problemy polskich rodzin. To odpowiedź na realne problemy kampanii Andrzej Dudy

„Ideologia LGBT” to prawicowy wymysł, która ma przekonać Polaków, że osoby LGBT są częścią światowego spisku przeciwko tradycyjnym wartościom, a ich walka z dyskryminacją to nie upominanie się o prawa człowieka, ale próba seksualizacji dzieci i zmuszenie Polek i Polaków do zmiany orientacji lub płci. Odwołanie się przez prezydenta do tej wyssanej z brudnego prawicowego palucha bzdury to zapisanie się do obozu fundamentalistów spod znaku Ordo Iuris i walka o radykalny prawicowy elektorat, który ucieka od Dudy pod skrzydła Bosaka. To próba przekierowania emocji społecznych nie tylko przeciwko dyskryminowanej mniejszości, ale też szczucie na własnych obywateli – rzecz niegodna prezydenta Polski. To próba budowania ekskluzywnej wspólnoty wykluczającej część Polaków. To wreszcie cyniczna próba odwrócenia uwagi od realnych problemów polskich rodzin, których przez pięć lat ani PiS, ani Dudzie nie udało się rozwiązać.

Polskim rodzinom nie zagraża para gejów czy lesbijek. Nie zagrażają jej osoby transpłciowe. Tym bardziej nie zagraża im walka osób LGBT o elementarny szacunek i prawa człowieka. Rodziny w Polsce żyją m.in. tym, że mają problemy mieszkaniowe, nie mają stabilnej pracy; że brakuje publicznych żłobków i przedszkoli. O tym Karta Rodziny milczy. Milczy, bo słynny program Mieszkanie plus, obiecujący budowę tanich mieszkań dla Polaków, okazał się całkowitą klapą. Milczy, bo choć i Andrzej Duda, i PiS obiecywali walkę z umowami śmieciowymi, ta patologia rynku pracy ma się świetnie, a dzięki trwającemu kryzysowi tylko się pogłębi. Milczy, bo szumnie zapowiadana budowa publicznych żłobków i przedszkoli nie zmieniła fatalnej dostępności do nich, skazując polskich rodziców na korzystanie z drogich prywatnych alternatyw. Choć Duda i PiS szarpią polską rodzinę deklinacją, zrobili niewiele, by jej realnie pomóc. Zamiast tego oferują prostacką homofobiczną nagonkę na współobywateli, ale od tego mieszkań, stabilnej pracy czy żłobków nie przybędzie.