- Odpoczywam tu od polityki, choć śledzę trochę media, czytam gazety. Są ogromne upały, dlatego dużo kąpię się w jeziorze. Poza tym łowię ryby, wiosłuję, chodzę na spacery po lesie. Uwielbiam to miejsce, zawsze wracam tu w wakacje. Jest tu wspaniale – zachwala w rozmowie z nami Stefan Niesiołowski.
Jak przyznaje, tylko tu może naprawdę ochłonąć po gorącym, politycznym sezonie i na nowo, już od połowy września, wrócić do parlamentu, by ze zdwojoną siłą piętnować PiS. - Tu nabieram siły. I za rok znów tu pewnie przyjadę. Polecam każdemu taki wypoczynek – dodaje na koniec Niesiołowski.