Wybory prezydenckie 2020. Paweł Kukiz zapytany został w Radiu Zet o to, na kogo oddałby swój głos, gdyby w drugiej turze wyborczego starcia zmierzyli się Andrzej Duda i Szymon Hołownia. - Prawdopodobnie nie poszedłbym na wybory - zdradził i przy okazji podał mało sympatyczne ksywy obu kandydatów. - Jeśli miałbym do wyboru pomiędzy "płaczkiem" i "budyniem" to co to za wybór jest? Żaden - stwierdził bez ogródek Kukiz, który w wyborach prezydenckich w 2015 roku uplasował się na trzecim miejscu - za Andrzejem Dudą i Bronisławem Komorowskim. Teraz mocno wspiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Kukiz lekceważąco odniósł się natomiast do swojego dawnego politycznego kompana - Marka Jakubiaka. - Zapomniałem, że startuje - przyznał z rozbrajającą szczerością.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki gwiazdor lat 80. PONIŻA Kaczyńskiego. Mówi o GILACH w nosie. Jest też o Tusku
Kukiz dodał jednak, że życzy mu powodzenia. - On też niesie te idee, które niesiemy z Kosiniakiem-Kamyszem - zwrócił uwagę muzyk i polityk. - Każdy, kto je zrealizuje jest moim sprzymierzeńcem - podkreślił.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj