W końcu wiadomo, jak jest naprawdę skuteczność szczepionek na Covid-19. Specjalista komentuje

J. P.: Na konferencji z udziałem pana Prezesa w siedzibie Ministerstwa Zdrowia, to był początek tego roku i mówił pan, że szczepionki chronią w 100 procentach przed ciężkim przebiegiem Covid-19 i co z tego wynika przed śmiercią. Okazuje się, że aż tak dobrze nie jest ale co dzisiaj możemy powiedzieć, w jakim stopniu chronią przed ciężkim przebiegiem?

G. C.: Pamiętajmy, że skuteczność szczepionek mierzy się w badaniach klinicznych, które są na mniejszej populacji, na innym wariancie i to jest bardzo ważne właśnie, musimy mierzyć też, że mamy spadek miana przeciwciał co jest domeną wszystkich szczepionek. To nie jest tak, że nagle przy szczepieniu przeciw Covid-19 spada nam dynamika przeciwciał, tak jest przy każdym szczepieniu.

J. P.: Ale jakieś wartości procentowe możemy dzisiaj podać w jakim stopniu chroni przed ciężkim przebiegiem, przed zgonem?

G. C.: Najnowsze badania CDC pokazują, że osoby nie zaszczepione są 14 - to krotnie bardziej narażone na zgon, to są najnowsze wyniki badań i 6-cio krotnie bardziej narażone na hospitalizację. Sama szczepionka przy tym spadku dynamiki przeciwciał to oczywiście te wartości różnią się w zależności od regionu. Te badania są w różnych miejscach i na świecie i w Europie i tutaj mamy na poziomie od 86 do 91 skuteczności. Dopiero ta trzecia dawka podciąga nam wartości dotyczące skuteczności szczepionek do tych powiedzmy 95, 96 procent.

J. P.: Odnośnie tego jak zmieniła się komunikacja dotycząca szczepień czy nie uważa pan Prezes, że wiele osób nie chce się szczepić bo ten chaos informacyjny jednak jest zauważalny w sprawie szczepionek. Przykład teraz podam profesora Horbana, który mówił, że zaszczepieni nie będą zarażali. To jest szef Rady Medycznej przy premierze. Okazuje się, że zarażają więc i zaszczepieni tak samo umierają i nie uważa pan, że takie sprzeczne komunikaty wpływają na to, że ludzie po prostu nie wiedzą już gdzie jest prawda o szczepieniach?

G. C.: Rzeczywiście mamy wiele mitów i wiele dezinformacji w tym zakresie. Przy przyjęciu szczepionki na pewno możemy naszą populację podzielić. Część osób, która przyjęła szczepionkę to neutralizacja wirusa nastąpi w ciągu kilku, kilkunastu godzin i wirus się nie zdąży tak namnożyć żeby zarażali. Badania pokazują, że od 36 do 53 procent. Druga część osób zachoruje skąpoobjawowo czyli szczepionka ich ochroni bo szczepionki nie są 100 procentowo skuteczne w tym zakresie, że nie zachorujemy i nigdy tak nie było. Ci co są immuno niekompetentni , ci co są w grupach ryzyka to nawet jeżeli zdarzy się ta hospitalizacja to większej liczbie osób zredukujemy ten najgorszy stan czyli respirator czy zgon.

J. P.: Jeżeli chodzi o tę trzecią dawkę to teraz skrócony ten czas ma zastać żeby po 5 miesiącach było już to szczepienie trzecią dawką ale perspektywa jest jaka, że za kolejne pół roku będzie czwarta dawka, za kolejne pół roku piąta, szósta?

G.C.: Na tym polega właśnie prowadzenie danych badań klinicznych, które są kontynuowane. Producenci wezwani zostali przez Europejskie Agencje Leków do przedstawienia wyników badań dotyczących konieczności podania czy to dawki dodatkowej czyli dla tych immuno niekompetentnych czy dawki przypominającej. Trzecia dawka to jest ta, która jest potrzebna dla osób żeby stworzyć pełne szczepienie podstawowe. To jest jedna grupa osób a kolejna grupa osób, która właściwie odpowiedziała na podanie szczepionki i ich układ odpornościowy pracuje w pełni funkcjonalnie muszą przyjąć przy tym spadku przeciwciał po 6-ciu miesiącach dawkę przypominającą żeby zwiększyć tę skuteczność przede wszystkim przeciwdziałać hospitalizacji.