Filmik posła Milewskiego zatytułowany jest „Nowy zwiastun filmu POLITYKA”, więc niejeden amator kina Vegi może poczuć się skonsternowany treścią. Nie zobaczymy bowiem w nim ani parodii Antoniego Macierewicza i Bartłomieja Misiewicza, ani Beaty Szydło, czy Jarosława Kaczyńskiego. Co się więc w nim znajduje?
ZOBACZ TEŻ: Zwiastun filmu "Polityka" Vegi MIAŻDŻY ZŁUDZENIA. To zatrzęsie krajem
- Zrobiliśmy spot zachęcający do tego, żeby spotkać się na kampanijnym szlaku. Filmik podkreślający, że siła i mądrość polityków jest wtedy prawdziwa, kiedy wynika ze słuchania wyborców. To może brzmieć patetycznie, ale dotychczasowa działalność nauczyła mnie, że taka uczciwość przynosi efekty. Wiec skoro wybory są świętem demokracji, to świętować należy też radośnie. Zatem obok przekazu poważnego, zawsze staram się przygotować podczas kampanii elementy mające wywołać u wyborców serdeczny uśmiech. Mam nadzieje że taki właśnie jest mój najnowszy spot, w którego tytule niektórzy widzą nawiązania do mającego pojawić się w kinach filmu „Polityka”. Jestem politykiem, więc mój spot, to nic innego jak „film polityka”, zatem to tylko taka gra słów – tłumaczy nam Milewski.
Jak ocenia kontrowersyjne dzieło Patryka Vegi? Jego partyjni koledzy nie byli mu wszak bowiem przychylni.
ZOBACZ TEŻ: Krystyna Pawłowicz w nowym filmie Patryka Vegi! Zobacz scenę z jej udziałem [WIDEO]
- Nie sposób odnieść wyrażenia, że reżyser filmu „Polityka” chce wykorzystać czas kampanii wyborczej, by dobrze zarobić na swojej produkcji. Czy to jest potrzebne? Jego filmy zazwyczaj pokazują specyficzny wycinek rzeczywistości podbity stereotypami i skrajnymi przypadkami, które mają wyglądać jak rzetelny obraz całości. W zwiastunach pokazał polityków jako lubiących blichtr i bawiących się emocjami cwaniaków. To tandetna ocena. Dla mnie polityka to wymagająca praca dla skromnych ludzi, niosąca z sobą sporo wyrzeczeń, ale jej efekty społeczne dają ogromną satysfakcję – przekonuje.