Coraz większe emocje wywołuje zapowiadany zapowiadany na wrzesień film Patryka Vegi "Polityka". Dotknięty nim poczuł się m.in. Bartłomiej Misiewicz. Wzorowana na nim postać została przedstawiona w mocno niekorzystnym świetle (WIĘCEJ TUTAJ). Pupil Antoniego Macierewicza złożył już pozew i domaga się miliona złotych odszkodowania. - Nie czuję się zaniepokojony - oświadczył reżyser w Polsat News i arogancko dodał, że ma "zegarek, który jest dwa razy więcej wart" . Stwierdził też, że posiada "dokumenty i odniesienia" do każdej ze scen "Polityki".
ZOBACZ FRAGMENT FILMU VEGI Z POSTACIĄ WZOROWANĄ NA MISIEWICZU
Do słów Vegi szybko odniósł się Misiewicz, przy okazji przypominając prawdziwe nazwisko reżysera. - W najbliższym czasie mec. L. Szaranowicz i P. Fidura w moim imieniu skierują przeciwko p. Krzemienieckiemu prywatny akt oskarżenia w związku z jego skandalicznymi wypowiedziami na mój temat - napisał na Twitterze były rzecznik MON. - "Panie Patryku jeszcze kilka wypowiedzi i chyba zegarek nie starczy na zadośćuczynienia - ostrzegł Misiewicz.
CZYTAJ TEŻ: Patryk Vega grzmi: Wypuścili Misiewicza, żeby zablokował film. MAMY WIDEO!