Dla Jarosława Kaczyńskiego słowa Lecha Wałęsy zapewne są uwłaczające. Dotknęły bezpośrednio nie tylko jego, lecz także zmarłego w katastrofie smoleńskiej jego brata. Były prezydent wprost stwierdził bowiem, że Kaczyńscy nie nadają się na przywódców, a przecież Jarosław jest prezesem partii rządzącej i byłym premierem, a Lech piastował funkcję prezydenta RP! Wałęsa jednak uważa, że Kaczyńscy nie powinni być liderami, twierdzi za to, że - gdy obaj pracowali w jego kancelarii - sprawdzali się w innej roli. - Kaczyńscy byli świetni, ale nie na pierwszym miejscu, jako wykonawcy. Dopóki wykonywali moje zalecenia i polecenia było dobrze - stwierdził legendarny przywódca "Solidarności" w rozmowie z fakt.pl. Jego zdaniem, Kaczyńscy potem chcieli być pierwsi, a do tego się nie nadają.
ZOBACZ TAKŻE: Nowa FUCHA dla Andrzeja Dudy, jeśli przegra wybory?! Prezydent na serio się WKURZY
Wałęsa w wywiadzie zaatakował także Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Na początku kampanii podałem mu rękę, a on mnie w nią ugryzł. Zrobił to z braku doświadczenia i dlatego nie wierzę, by bez doświadczenia mógł dobrze prowadzić Polskę - ocenił były prezydent.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj