Sylwia Ługowska

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express Sylwia Ługowska

Kariera "aniołka" Kaczyńskiego. Usiadła przy prezesie i znów awansuje

2018-08-06 5:00

Zrobiło się o niej głośno 7 lat temu, kiedy wraz z kilkoma innymi, młodymi działaczkami PiS zaangażowała się w kampanię wyborczą. Wtedy nazwano je „aniołkami Kaczyńskiego”. Mogłoby się wydawać, że później świat polityki o nich zapomniał, ale… nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, że Sylwia Ługowska-Bulak (31 l.) dostaje w prezencie kolejną już intratną posadę.

Żona szefa klubu radnych PiS w Łodzi z wykształcenia jest pedagogiem i nigdy nie pracowała w strukturach samorządowych. To jednak nie przeszkodziło szefowi MSWiA Joachimowi Brudzińskiemu (50 l.) w powołaniu jej na wicedyrektora Narodowego Instytutu Samorządu Terytorialnego. Do obowiązków Ługowskiej będzie należało reprezentowanie NIST, przygotowywanie planów działalności, nadzór nad ich realizacją oraz określanie szczegółowych zadań merytorycznych.

To nie pierwszy raz, kiedy Sylwia Ługowska dostaje w prezencie pracę od PiS. W 2015 r. została doradczynią Witolda Waszczykowskiego (61 l.). Pracę w MSZ straciła wraz z ministrem, ale według posła PO Krzysztofa Brejzy (35 l.) zdążyła tam dostać ponad 2o tys. zł samych nagród. Od razu znaleziono dla niej pracę w gabinecie politycznym ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego (46 l.), gdzie pracowała do połowy lipca. Teraz rękę wyciągnął Joachim Brudziński. Jak widać, stara znajomość z prezesem PiS wyraźnie się opłaca...