Tvn24.pl dowiedział się, że dyrektor pionu techniki operacyjnej CBA nie żyje. Informację tę dziennikarze potwierdzili w kilku, niezależnych od siebie źródłach. - Zmarł w poniedziałek, chodzi o kwestie zdrowotne. Nie mamy pełnych informacji, bo rodzina nie chce się komunikować z aktualnym kierownictwem CBA - powiedział funkcjonariusz, prosząc o zachowanie anonimowości.
Dyrektor kierował biurem techniki operacyjnej CBA, gdy w 2017 roku został kupiony system inwigilacji Pegasus.
- Odpowiadał za testy systemu, za jego uruchomienie i następnie przez trzy lata nadzorował to, w jaki sposób był on wykorzystywany w codziennej służbie - tłumaczył jeden z rozmówców tvn24.pl.
To mógł być kluczowy świadek
- To mógł być jeden z kluczowych świadków, którzy powinni stanąć przed komisją śledczą, gdy już ona powstanie. Sama komisja nadzwyczajna, która już działa w Senacie, nie ma instrumentów prawnych, by skutecznie wezwać na swoje posiedzenia funkcjonariuszy - stwierdził były minister spraw wewnętrznych i poseł opozycji Marek Biernacki (63 l.).
Według Biernackiego dyrektor mógł rzucić światło na wiele aspektów związanych z kupnem i funkcjonowaniem Pegasusa, np. to, w jaki sposób CBA wybrała właśnie firmę Matic, spośród wielu działających w branży, jako swojego pośrednika w kontaktach z izraelskim producentem.