Ułaskawienie Dudy unieważnione i Kamiński JEDNAK wróci przed sąd?

2016-09-07 11:24

Po prezydenckim ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i zatwierdzeniu tego w marcu przez sąd w Warszawie, wydawało się, że sprawa ta została zamknięta. O nieoczekiwanym zwrocie poinformowała jednak środowa "Gazeta Wyborcza". Według uzyskanych informacji cztery osoby mające status oskarżycieli posiłkowych złożyły w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego. Jeśli ten uzna, że prezydent nie miał prawa ułaskawić byłego szefa CBA, to sąd dokończy jednak jego proces.  

W marcowym wyroku sąd uznał, że prezydent Andrzej Duda mógł zastosować akt łaski jeszcze przed wydaniem przez sąd prawomocnego wyroku oraz zakończyć proces sądowy. "GW" przypomina jednak, że wyrok ten był bez precedensu. Do tej pory bowiem prezydent stosował akt łaski jedynie wobec osób skazanych prawomocnie.

Jak ocenił mecenas Wojciech Wiza, pełnomocnik Piotra Ryby (który jest oskarżycielem posiłkowym): - Uważam, że z punktu widzenia instytucji ułaskawienia, rozdziału władzy wykonawczej i sądowniczej niezbędne jest, by tą sprawą zajął się Sąd Najwyższy. Niech oceni, czy prezydent może przerwać nawet śledztwo, uwalniając przez ułaskawienie z zarzutów.

Jak podkreślono, jeżeli Sąd Najwyższy uzna, że Andrzej Duda nie mógł ułaskawić byłego szefa CBA, to proces odwoławczy Mariusza Kamińskiego będzie dokończony.

Zobacz także: Kempa dostała ochronę bo grozili jej śmiercią [ZDJĘCIA]