Andrzej Duda wygłosił orędzie w niedzielę 31 grudnia o godzinie 20:00. Choć słowa prezydenta wywołały lawinę komentarzy, także miejsce, w jakim zostało przekazane, nie było dziełem przypadku. Przemawiał bowiem w Sali im. Lecha Kaczyńskiego, a w tle, oprócz flag Polski, NATO i Unii Europejskiej, można było dotrzeć także portret zmarłego prezydenta.
- Prezydent jest gotowy na współpracę z rządem w najważniejszych sprawach, ale, jak powiedział, jest przygotowany, że rząd nie będzie chciał współpracować, ponieważ był ministrem u prezydenta Lecha Kaczyńskiego – mówił szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w rozmowie z Telewizją Republika.
Podkreślił, że to pierwsza taka sytuacja, by orędzie było wygłaszane właśnie z tego pomieszczenia. Według niego wybór nie był przypadkowy.
- Nie było przypadku, że orędzie o najważniejszych sprawach prezydent Duda wygłosił w sali im. prezydenta Kaczyńskiego. To było bardzo wymowne i przypominało kohabitację z lat 2007-2010. Był to sygnał. Prezydent wyciągnął wnioski i będzie działał w sposób odpowiedzialny używając wyłącznie demokratycznych reguł – stwierdził.
Czyżby była to ukryta wiadomość dla Donalda Tuska, która ma mu przypomnieć, jakim wartościom i zasadom pozostaje wierny Andrzej Duda? Niewykluczone, jednak nie zapowiada to łatwej współpracy między rządem a głową państwa.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Andrzej Duda: