W wojnach XXI wieku pole bitwy wychodzi daleko poza okopy i w postaci informacji wdziera się nawet na ekrany naszych smartfonów. A wiarygodne informacje są jednoznaczne. Ukraina wygania Rosjan nie tylko z obszarów wokół Chersonia na południu kraju, ale robi też postępy w wypierając Rosjan zebranych wokół Charkowa na północno-wschodnim odcinku frontu.
Co stoi za tym niespodziewanym zwrotem akcji? Wszak jeszcze w kwietniu, gdy miała ruszyć rosyjska "ofensywa donbaska", świat był pewien, że oto jesteśmy świadkami momentu załamania się linii Ukraińców. Nic takiego się jednak nie stało i po kilku miesiącach, to Ukraińcy przejęli inicjatywę.
- To, co obserwujemy teraz, przede wszystkim na Charkowszczyźnie, to imponujący postęp wojsk ukraińskich. Właściwie cała rosyjska obrona została zdruzgotana -
mówi nam prezes Nowej Konfederacji Bartłomiej Radziejewski. Zaraz studzi jednak emocje.
- Mówienie o przełomie w wojnie jest moim zdaniem stanowczo przedwczesne. To jest wygrana seria bitew, która nie przesądza o wynikach wojny, ale może może dawać nadzieję na większe zużycie sił rosyjskich, na dalsze postępy strony ukraińskiej. Mówi się o Izium, jako strategicznym miejscu, które mogłoby być celem kolejnego ukraińskiego kontrataku... Obserwujmy sytuację, ale nie dawajmy się ponieść emocjom. Tym niemniej, jest to pokaz imponującego ducha po horrorze, jakim dla żołnierzy i ludności cywilnej była wojna od lutego. Po stratach ludzkich, gospodarczych, infrastrukturalnych, oni wciąż mają ducha i wolę, by zmienić losy tej wojny. To imponujące, pokazuje na jak wiele do zgryzienia może mieć Rosja -
- kontynuuje ekspert w wywiadzie dla "Super Expressu".
Jan Złotorowicz zatrzymał się na wątku strat gospodarczych i zapytał się specjalisty, czy nie jesteśmy świadkami ostatniego porywu Ukraińców, którzy zaraz zwyczajnie mogą nie mieć środków do prowadzenia dalszej walki.
Tu odpowiedź nie była zbyt optymistyczna.
- Trudno powiedzieć, czy to ostatni zryw, czy przedostatni, czy przed przedostatni... Ale pewne wydaje się to, że rzeczywiście zużycie bardzo znaczące nastąpiło po obu stronach. Przy czym strona Rosyjska jest tą stroną silniejszą, mającą znacznie większe rezerwy gospodarcze, ludzkie i sprzętowe... Dziesięcio-piętnastokrotna przewaga w sprzęcie na samym froncie, a ogromne ilości do ściągnięcia z całego imperium potencjalnie...
Dużo większe są też straty gospodarki ukraińskiej, ale nie przesadzałbym, że ona nie istnieje, ona podlega katastrofalnemu załamaniu, ale wciąż istnieje i zasila machinę wojenną Ukrainy. Jak długo to może potrwać?
- mówił nam dr Radziejewski.
By znaleźć odpowiedź na to pytanie, zachęcamy do wysłuchania uczonej analizy, wyłożonej jednak w sposób przystępny i przyjemny dla ucha!
Całe wideo rozmowy Jana Złotorowicza z Bartłomiejem Radziejewskim w okienku poniżej!
Listen to "Ukraina - To WOJNA o PRZYSZŁOŚĆ Europy i Świata! Wszystko ROZSTRZYGNIE się zimą - Bartosiak [RAPORT ZŁOTOROWICZA]" on Spreaker.