Kim są Iwanow i Kononow?
Według ustaleń Onetu, sprawcami ataku na infrastrukturę kolejową mają być 41-letni Jewhienij Iwanow i 39-letni Ołeksandr Kononow. Obaj, jak opisano, mieli pojawić się w Polsce jedynie na kilka godzin, realizując kluczowe elementy operacji, a część zadań terenowych powierzyli swoim współpracownikom, którzy zostali zatrzymani już w Polsce.
Onet przytacza również doniesienia mediów ukraińskich, z których wynika, że Iwanow mógł zostać zwerbowany przez rosyjskie służby specjalne najpóźniej na początku 2024 r. Miał współpracować z oficerem GRU Jurijem Syzowem i brać udział również w przygotowywaniu sabotażu na Ukrainie, m.in. w zakładzie produkującym drony we Lwowie.
Zarzuty: dywersja o charakterze terrorystycznym
Prokuratura Krajowa potwierdziła, że obu mężczyznom postawiono zarzuty przeprowadzenia aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz obcego wywiadu. Grozi im kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Morawiecki uderza w Tuska. „12 kompromitacji w sprawie dywersji”
Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował, że mężczyźni przebywają obecnie na terytorium Białorusi, a polskie służby prowadzą działania mające na celu dalszą identyfikację i zatrzymywanie współpracowników zamieszanych w operację.
Równocześnie rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych potwierdził, że doszło już do pierwszych zatrzymań osób, które miały wykonywać czynności pomocnicze na terytorium Polski.
Wysadzone tory koło Miki. Jak doszło do incydentu?
W niedzielny poranek maszynista zauważył nieprawidłowości w torach w rejonie miejscowości Życzyn, w pobliżu stacji PKP Mika na trasie Dęblin–Warszawa. Po przyjeździe policji i służb technicznych stwierdzono, że tor został uszkodzony wskutek eksplozji materiału wybuchowego, co spowodowało zatrzymanie składu.
W pobliżu miejsca znaleziono także drugi, niezdetonowany ładunek oraz kamerę, która mogła być użyta do dokumentowania efektów eksplozji lub kontrolowania ruchu pociągów. To te elementy, jak ustalił Onet, miały doprowadzić śledczych do rekonstrukcji działań grupy sabotażowej.
Drugi incydent: uszkodzona sieć trakcyjna pod Puławami
Tego samego dnia doszło do oddzielnego incydentu w rejonie Puław, gdzie uszkodzona została sieć trakcyjna. W jednym z pociągów wybita została szyba, a skład musiał zostać zatrzymany.
Na tym etapie śledczy nie przesądzają, czy oba zdarzenia były elementami jednej operacji, czy stanowiły niezależne działania. Analizowane są wszystkie możliwe związki między wysadzeniem torów w rejonie Miki a zdarzeniem pod Puławami.
Alarm CHARLIE i zaostrzone procedury
W związku ze zdarzeniem rząd utrzymał w mocy stopień alarmowy CHARLIE dotyczący infrastruktury kolejowej. Oznacza to m.in. podwyższone kontrole, wzmożone patrole oraz większą liczbę działań prewencyjnych w rejonie strategicznych linii kolejowych.
Poniżej galeria zdjęć: Służby i ABW zabezpieczają miejsce eksplozji. Siemoniak: „Służby pracują wspólnie”