Wyjazdowe posiedzenie klubu KO
Donald Tusk podsumował na posiedzeniu klubu Koalicji Obywatelskiej w Lublinie dwudniową wizytę parlamentarzystów KO w województwie lubelskim. Przypomniał, że parlamentarzyści KO odbyli w tym województwie 16 otwartych spotkań, a odwiedzili wszystkie 24 powiaty, a wydarzeń było około 80.
Nawiązał do porannego spotkania w Lipsku, gdzie rozmawiał z rolnikami o kryzysie zbożowym. - Mogę powiedzieć, że miałem satysfakcję podczas tego spotkania, bo ludzie mówili, co myślą o tej władzy, co życzą tej władzy - powiedział.
Polską wieś czeka armagedon! Piotr Zgorzelski z PSL straszy Polaków
Zaniechania skutkujące kryzysem
Jak dodał, to co mówili rolnicy to "opis zaniechań w skali niewyobrażalnej", bo przez wiele miesięcy nic nie zrobiono, żeby powstrzymać kryzys zbożowy, choć rolnicy sygnalizowali ten problem już w maju ubiegłego roku. Tymczasem przedstawiciele rządu zapewniali, że nie ma problemu z ukraińskim zbożem, a w tym samym czasie ktoś na tym wszystkim zarabiał - zaznaczył. - Moje wrażenie było wgniatające w ziemię - mówił Tusk.
"Podaj się do dymisji!"
Jego zdaniem, w kontekście kryzysu zbożowego, warto głośno zażądać, żeby unijny komisarz ds. rolnictwa wyznaczony przez PiS, Janusz Wojciechowski, złożył rezygnację, bo niewiele zrobił i czekał tylko na dyrektywy z centrali PiS.
- Podaj się chłopie do dymisji, zrezygnuj - apelował Tusk. - Zmarnowałeś ten rok - dodał. Według Tuska można to zrobić od ręki, nie trzeba czekać na jakieś procedury.
Jest odpowiedź na wezwanie Tuska na marsz 4 czerwca. Partie opozycyjne reagują
Tusk podkreślił, że "sprzątanie Polski trzeba zacząć nie po wyborach, ale już dziś". - Dziś rozmawiałem z co najmniej pięcioma osobami, z których każda wydawała się bardziej kompetentna niż Janusz Wojciechowski - zauważył.