Dla takich przywilejów warto być premierem. Szef rządu może zamieszkać w rządowym kompleksie tuż obok malowniczych Łazienek Królewskich. Z naszych informacji wynika, że Donald Tusk w styczniu przeprowadził się już do willi o powierzchni niemal 500 metrów kwadratowych. Premier nigdy jednak nie związał się na stałe ze stolicą. Tak jest i tym razem. Weekendy spędza w Sopocie. Z tą różnicą, że kiedy pierwszy raz stał na czele rządu, do domu podróżował samolotem. „Wprost” pisał o podniebnej taksówce i 175 kursach na trasie Warszawa – Gdańsk tylko w latach 2007-2011.
Teraz Donald Tusk ponad 350 kilometrowy dystans pokonuje w aucie. I chociaż dawno już odzyskał prawo jazdy, zabrane za znaczące przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym, teraz podróżuje na tylnej kanapie, a kierownicę w ręce trzyma zawodowiec ze Służby Ochrony Państwa. W rządowej willi premier ma do dyspozycji elegancki salon na parterze, gdzie przyjmowani są goście. Na piętrze mieszczą się kolejne saloniki, łazienki, kuchnia, sypialnia i dwie garderoby.
NIŻEJ ZOBACZYCIE TE WNĘTRZA: