- Donald Tusk był gościem programu Wojewódzki i Kędzierski Onetu
- Premier odniósł się do ostatniej krytyki w swoim kierunku
- Tusk nie wytrzymał po słowach Wojewódzkiego o rozliczeniach z PiS i zadeklarował, że "nie jest rewanżystą"
Tusk odnosi się do ostatniej krytyki
Wojewódzki stwierdził, że Donald Tusk jest obecnie osobą z najgorszą recenzją swojej pracy i zapytał premiera "jakie to uczucie".
- Były duże oczekiwania. Kiedy decydowałem się na powrót, główną motywacją była zmiana władzy w Polsce. Bo czułem, że to co się dzieje za PiS-u to coś naprawdę złego, dla ludzi i dla Polski jako państwa. Wiedziałem, że muszę wzbudzić maksymalne emocje, bo dzisiaj polityka, to przede wszystkim emocje [...] Tak jest i dzisiaj, żeby dotrzeć do ludzi trzeba mieć komunikat prosty i emocjonalny - powiedział Tusk.
Następnie premier stwierdził, że Koalicja Obywatelska nie straciła poparcia. Porównał się także do sondaży Frederika Merza (kanclerza Niemiec), Keira Starmera (premiera Wielkiej Brytanii), czy Viktora Orbana (premier Węgier). Dodał, że po dwóch latach ludzie się od KO nie odwrócili, ale "krytycznie oceniają, to co się do tej pory udało dokonać".
Donald Tusk nie wytrzymał po tych słowach Wojewódzkiego. "Pana krwiożercze apetyty"
Wojewódzki stwierdził, że chce odwetu na PiS, jako "etyczne i moralne zobowiązanie".
- Nie jestem rewanżystą. Nie bardzo wiem w jaki sposób miałbym zaspokoić pana krwiożercze apetyty [...] Dla mnie powrotem do etycznej równowagi jest powrót do takiego stanu, w którym wymiar sprawiedliwości to niezależni sędziowie, którzy decydują, kto pójdzie siedzieć, a kto nie. A nie Kuba Wojewódzki, z Piotrem Kędzierskim i Donaldem Tuskiem w studio będą mówili "a ja go tak nienawidzę, wsadzę go do pudła, a najchętniej to mu łeb obetnę" - powiedział Donald Tusk.
Wojewódzki stwierdził, że gdyby Tuskowi brakuje "Bąkiewiczów", czyli ludzi, którzy "wyciągają pałę i w uproszczony sposób definiują rzeczywistość".
- Nie będę Bąkiewiczem. [...] Czy oni mają liberalne, czy lewicowe barwy, ja jestem po to, żeby Bąkiewicze nie rządzili w Polsce, kimkolwiek są - powiedział Tusk.
Gdy Wojewódzki stwierdził, że brak ostrej retoryki jest złą drogą, Tusk zapytał go "ile razy Pan czytał, że jestem skończony?".
