Donald Tusk w rozmowie z Polskim Radiem zdobył się na chwilę szczerości. - Platforma płaci cenę za siedem lat rządzenia. Łapię się sam na tym: cholera, co oni robią?! A potem łapię sie na tym, że mówię sam do siebie - stwierdził premier Tusk.
Odniósł się także do słów Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o hipokryzji Tuska w sprawie wiary.
- Jeśli Jarosław Kaczyński myśli, że ja dzwonię do papieża i mówię: spotkajmy się, bo mi jest potrzebna wizyta, to się myli - podkreślił szef rządu.
Nie obyło się też bez złośliwości. - Jestem w zwiazku od 36 lat, to związek mężczyzny i kobiety... Jeśli Kaczyński chciałby mi doradzić, jestem otwarty na jego sugestie, ale nie wydaje mi się autorytetem w tych kwestiach - powiedział premier Tusk.