- Prezydent Karol Nawrocki zwołał pierwszą Radę Gabinetową, a eksperci przewidują eskalację napięć z premierem Donaldem Tuskiem.
- Spotkanie ma dotyczyć rolnictwa, finansów publicznych i kluczowych inwestycji, w tym CPK.
- Politolodzy zapowiadają "polityczną wojnę" i ostrą grę, a rząd ma szukać sposobów na obejście prezydenckich wet.
- Czy to początek otwartego konfliktu, który potrwa do kolejnych wyborów?
To musi być dobra współpraca
– Chciałem serdecznie już dzisiaj zaprosić na posiedzenie Rady Gabinetowej, które odbędzie się jeszcze w sierpniu – oświadczył prezydent Karol Nawrocki tuż po zaprzysiężeniu przed Zgromadzeniem Narodowym, zwracając się bezpośrednio do premiera Donalda Tuska (68 l.).
Wśród tematów wziętych dzisiaj na tapet będą rolnictwo w kontekście umowy z Mercosour, stan finansów publicznych i kluczowe inwestycje - jak CPK. Po ostatnich wetach w obozie rządzącym nikt nie ma już wątpliwości, że nowy gospodarz Pałacu Prezydenckiego będzie wymagającym rywalem. - Teraz jeszcze publicznie będzie poganiał do pracy premiera i jego ekipę. Wizerunkowo to może być dla nas duży problem, tym bardziej że przecież większość Polaków nie ma o rządzie dobrego zdania – mówi nam jeden z polityków PO.
Z kolei szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker (38 l.) zapewnia, że chodzi wyłącznie o załatwienie ważnych dla naszego kraju spraw. - Liczymy, że to będzie merytoryczna rozmowa o Polsce. Współpraca rządu z prezydentem musi być dla dobra Polski – mówi jeden z najbliższych współpracowników Nawrockiego.
Sytuacja rządu jest dużo trudniejsza
Mimo takich deklaracji politolodzy są przekonani, że relacje Nawrocki – Tusk będą coraz bardziej napięte i kierunek ten zostanie utrzymany do wyborów parlamentarnych w 2027 roku. - To będzie bardzo ostra gra. Premier będzie przede wszystkim szukał, jak w legalny sposób obejść weta prezydenckie – mówi nam politolog profesor Andrzej Rychard (74 l.).
- Sytuacja rządu jest dzisiaj dużo bardziej skomplikowana niż sytuacja prezydenta. Jeden po drugim eksplodują problemy w koalicji więc tym łatwiej prezydentowi jest występować w roli recenzenta i swego rodzaju „ponaglacza” – mówi z kolei profesor Rafał Chwedoruk (56 l.).
Profesor Rafał Chwedoruk (56 l.): - Mam wrażenie, że Radę Gabinetową wymyślono właśnie jako instytucję, kiedy może dochodzić do bezpośredniego starcia, z którego jednak zarazem nic konkretnego nie wynika. Politycy traktują to jako symboliczną konfrontację, gdzie mogą sobie dodać prestiżu.
Prof. Andrzej Rychard (74 l.): Zanosi się na polityczną wojnę. Karol Nawrocki chce radykalnie wzmocnić ośrodek prezydencki, wchodząc w kompetencje, które nie są kompetencjami tego ośrodka. Oczekuje na przykład, że rząd będzie konsultował z nim każdą ustawę, a z Rady Gabinetowej chce uczynić coś w rodzaju superrządu.