Putin jak rewolwerowiec. Dość chętnie naciska na spust
Do ataku na Ukrainę miało dojść w nocy z 15 na 16 lutego. Jednak nic takiego nie miało miejsca. W dzisiejszym porannym programie “Express Biedrzyckiej” na temat taktyki Putina oraz Bidena wypowiedział się Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu. Jego zdaniem,
- Dopóki Władimir Putin będzie głów dowodzącym i jego filozofia będzie filozofią państwa rosyjskiego, dopóty nikt na świecie nie będzie mógł być bezpieczny od rosyjskiej agresji. 20 lat rządów Władimira Putina, że to jest człowiek, mówiąc “językiem kowbojskim”, który “dość chętnie naciska na spust” - skomentował wicemarszałek Michał Kamiński w odpowiedzi na pytanie, czy skoro nie doszło w nocy do ataku Rosji na Ukrainę to możemy poczuć się bezpiecznie.
Jak twierdzi Kamiński, skoro do ataku nie doszło to tylko dlatego, że tak zadecydował Putin i jego doradcy. Musieli dojść do wniosku, że koszty inwazji na Ukrainę byłyby teraz zbyt duże.
Przeczytaj także: Konferencja Morawieckiego. POTĘŻNY MUR tuż za jego plecami przykuł uwagę wszystkich
Biden chce upokorzyć Putina
Na pytanie Biedrzyckiej, czy skoro Putin tak “zakiwał” Zachód, to czy jest szansa, że wyjdzie z tego z twarzą. - Czy Zachód powinien stworzyć Putinowi ścieżkę wyjścia? - zapytała prowadząca.
- Strategia Bidena jest dokładnie odwrotna, on chce upokorzyć Putina. - odparł Kamiński. Według niego, Stany Zjednoczone doszły do wniosku, że zamiast prowadzić wojnę z Rosją, lepiej jest doprowadzić do zmiany władzy w Rosji i mieć ją po swojej stronie.
- Chcą tak się dogadać z Rosjanami, żeby na czele państwa nie stał faszystowski militarysta, jak to się dzieje dzisiaj - mówi Kamiński. - Ja mam wrażenie, że cała polityka Joe Bidena ostatnich dwóch miesięcy zmierza do upokorzenia Władimira Putina. Bo czym innym jest ogłaszanie jego planów wojennych, a czym innym jest obnażanie jego niemożności pilnowania sztabu generalnego, skoro Amerykanie wiedzą, co tam się dzieje i co dwa, trzy dni podają wywiadowcze informacje, które dla Putina oznaczają jedno. Oznaczają, że w jego otoczeniu są amerykańscy szpiedzy - twierdzi wicemarszałek.
Kamiński uważa, że Amerykanie prosto w twarz mówią Putinowi: “Tak, Wołodja, w twoim otoczeniu są nasi szpiedzy”.
- Jeżeli to nie jest upokarzanie to zastanawiam się, co byłoby upokarzaniem - komentuje Kamiński. Zaznacza też, że w takich przypadkach, “jak mali i duzi dyktatorzy dostają bęcki” to zaczynają wtedy mówić, że to wszystko było w planach.
Jaka jest prawda na temat planów Putina związanych z wojną na Ukrainie? Nie wiadomo. Na razie głowa Rosji twierdzi, że wojska rosyjskie wycofują się z terenów przygranicznych. Trzeba czekać na dalszy rozwój sytuacji.