Jezuita gorzko przypomniał swoje słowa sprzed wyborów 2020. - A mówiłem, weźcie Radka, trzy razy ministrował, marszałkował, wykładał na Harvardzie, żona na LSE, wygrałby w cuglach, prezes już go nawet po rękach całował, ale nie posłuchali, no to teraz mają - napisał na Twitterze ojciec Mądel (WIĘCEJ TUTAJ). Na wpis duchownego zareagował jeden z internautów. - Z całym szacunkiem, bo choć zgadzam się, że sam Radosław Sikorski to najlepszy kandydat, tak media rządowe nie miałyby oporów, by poprzez pochodzenie jego żony (rodziny Anny Applebaum jest pochodzenia żydowskiego - red.), skupić całą kampanię na wątkach antysemickich i straszeniu amerykańskimi środowiskami żydowskimi - stwierdził. Niepodziewanie do dyskusji włączył się sam Radosław Sikorski. - Mamy już świecką tradycję żydowskich Pierwszych Dam. Byłaby trzecia pod rząd - wypalił, nawiązując do zapewne do korzeni Agaty Dudy i Anny Komorowskiej.
ZOBACZ TAKŻE: Wybory 2020. Szokujące drugie dno przemówienia Agaty Dudy?! "Pomyślcie czemu..."
Zakonnik do wpisu Sikorskiego odniósł się z sympatią. - Św. Ignacy, jak słyszał w Rzymie jakieś przytyki pod adresem Żydów, mawiał, że wiele by dał, żeby mieć w swoich żyłach tę samą krew, co Pan nasz i Pani nasza, i się przy tym wzruszał, co ucinało wszystkie przytyki - podsumował wątek żydowski.