Bater był jednym z dziennikarzy, którzy 10 kwietnia 2010 r. byli w Smoleńsku i miał relacjonować wizytę polskich polityków na grobach pomordowanych w Katyniu polskich oficerów. To on jako pierwszy przekazał informację o katastrofie prezydenckiego Tupolewa. Słowa, które wtedy wypowiedział przeszły do historii, a on otrzymał wtedy nagrodę Grand Press w kategorii "News".
"Potworne zamieszanie. Z nieoficjalnych, absolutnie nieoficjalnych informacji uzyskanych przeze mnie od delegacji, która miała spotkać prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku wynika, że samolot prezydenta rozbił się przy podchodzeniu do lądowania. Informacja najnowsza jest taka: nie ma co zbierać" - mówił wtedy Bater.
Dziennikarz zmarł we wtorek, 7 kwietnia, na trzy dni przed 10 rocznicą katastrofy. Informację o śmierci reportera podało jako pierwsze Halo Radio, z którym współpracował.