Błaszczak straci immunitet przez ujawnienie dokumentów o planie obrony "na linii Wisły"?
W środę 5 lutego prokurator generalny Adam Bodnar skierował w środę do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi. Prokuratura chce mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101.
Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Powołując się na ten dokument Błaszczak zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju".
Cezary Tomczyk wściekły na Błaszczaka. "Dostanie od Putina medal"
Tomczyk ocenił w TVN24, że Błaszczak ujawnił tajne dokumenty, manipulował nimi i wyciągał pewne frazy z kontekstu, nie po to, aby dbać o bezpieczeństwo państwa, ale w imię partyjnego interesu.
- Jestem przekonany, że Błaszczak dostanie z tego tytułu sowite wynagrodzenie albo medal, ale od Putina, bo jeżeli ktoś się mógł z tego powodu cieszyć, to Putin - grzmiał Tomczyk.
Wiceszef MON dodał, że poufne informacje Błaszczak ujawnił na pikniku wojskowym w trakcie kampanii wyborczej, aby uderzyć w ówczesną opozycję. Tomczyk ocenił ruch Błaszczak za "haniebny".
Podkreślił, że takie tematy, jak plany obrony kraju, ich fragmenty, strony tytułowe czy sposoby ich zapisu są najpilniej strzeżonymi tajemnicami każdego państwa, a plany obronne Polski "zna może 20 osób w całym kraju".
Błaszczak zapowiedział, że sam nie zrzeknie się immunitetu, a w czasie opublikowania przez niego dokumentów nie były one już objęte tajemnicą i miały charakter historyczny.