Tomasz Walczak

i

Autor: Piotr Grzybowski Tomasz Walczak

Tomasz Walczak: Wiek niepewności made in Poland

2020-04-24 7:14

Eric Hobsbawm, wybitny brytyjski badacz dziejów XIX i XX w., miał w zwyczaju ostatnie dwa stulecia dzielić na cztery okresy: wiek rewolucji, kapitału, imperiów i skrajności. Gdyby żył i zabrał się do pisania historii XXI w., śmiało mógłby nasze stulecie nazwać wiekiem niepewności.

Od ataków na World Trade Centre w 2001 r. i następującą po nim wojnę z terrorem przez globalny kryzys finansowy 2008 r. i rozkręcający się kryzys klimatyczny po dzisiejszą pandemię koronawirusa i wynikającą z niego zapaść gospodarczą – jako ludzie Zachodu od 20 lat żyjemy w szalonych czasach braku stabilności, jeśli chodzi o teraźniejszość, i wielkiej niepewności, jeśli chodzi nawet o najbliższą przyszłość. Z dnia na dzień reguły gry potrafią zmienić się diametralnie, a czasy w miarę przewidywalnego życia dawno odeszły w niepamięć. Ostatnie tygodnie to niepewność w wersji turbo, która nad Wisłą wzbogacona jest o lokalny koloryt.

Jedyne, co jest dziś pewne, to fakt, że trwa największy kryzys zdrowotny od 100 lat. Nikt nie ma pojęcia, kiedy pandemia koronawirusa się skończy, ile ofiar pochłonie i jaki krajobraz po sobie zostawi. Nie wiadomo, jak bardzo uderzy ona w światową i lokalne gospodarki, ile firm zniknie z rynku, ilu ludzi straci w związku z nią pracę, ilu straci resztki stabilności zatrudnienia i będzie musiało drżeć nie tylko o to, jak przeżyć od 1. do 1., ale wręcz z żyć następnego dnia.

W Polsce nie wiemy jeszcze więcej. Nie wiemy, kiedy i na jakiej zasadzie odbędą się wybory prezydenckie. Czy zostaną przeprowadzone w taki sposób, by nie wywołać paraliżującego państwo kryzysu politycznego. Nie wiadomo, kiedy dzieci wrócą do szkół i przedszkoli, kiedy ósmoklasiści czy maturzyści będą zdawać egzaminy decydujące o ich przyszłości. Nie wiadomo, kiedy chociaż część firm będzie mogła wrócić do swojej nawet ograniczonej działalności, kiedy będzie można wyjść z domu i spotkać się z rodziną czy przyjaciółmi. Jednym słowem, wiemy, że nic nie wiemy.

I o ile większość tej niepewności wynika z braku przewidywalności rozwoju pandemii, to przynajmniej kwestia wyborów jest w rękach ludzi, a nie wirusa. Zależy od decyzji politycznej i trzeba ją w końcu podjąć. Wybory trzeba przesunąć zgodnie z obowiązującym już prawem i usunąć przynajmniej jedną niewiadomą i jednocześnie czynnik destabilizujący ze skomplikowanego równania, jakim jest nasza parszywa rzeczywistość. Pogłębianie chaosu to ostatnie, czego dziś potrzebujemy.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj