Tomasz Walczak

i

Autor: Artur Hojny

Tomasz Walczak: PKW, czyli nauka poszła w las

2014-12-08 14:13

Najgorsze jest to, kiedy państwo nie odrabia najprostszego zadania domowego. Tak jak w przypadku nowych powołań do Państwowej Komisji Wyborczej. Właśnie trafił do niej sędzia, który jeszcze kilka dni temu wraz ze swoimi kolegami podał się do dymisji, bo PKW straciła wszelkie zaufanie społeczne po koncertowej kompromitacji w wyborach samorządowych. Nowe otwarcie w PKW zaczyna się więc od falstartu.

Czy trzeba tłumaczyć, że fundamentem demokracji jest zaufanie obywateli do instytucji? Najwyraźniej trzeba. Nominacja dla sędziego Janusza Niemcewicza jest tego najlepszym dowodem. Odpowiedzialni za obsadę stanowisk w PKW nie dostrzegają bowiem jej niestosowności. I nie chodzi o samego sędziego Niemcewicza. Nie kwestionuję jego wiedzy prawniczej i doświadczenia, na które powołuje się prezes Trybunały Konstytucyjnego, tłumacząc swój wybór. Problem nie polega bowiem na kompetencjach sędziego, ale na tym, że symbolizuje – czy tego chce czy nie – poprzedni skład, któremu udało się w tydzień zniszczyć budowaną przez 25 lat wiarygodność PKW i wprowadzić do polskiej polityki czynnik chaosu, dając do ręki argumenty wszystkim zwolennikom tezy o dysfunkcyjnym państwie. Wylano morze atramentu, by wytłumaczyć, jak buduje to brak zaufania do państwa i jak bardzo jest to szkodliwe. PKW z sędzią Niemcewiczem składzie wiele zrobiła, by do tych szkód doprowadzić.

I choć odpowiedzialność zbiorowa nie jest może rozwiązaniem wszystkich problemów tego świata, to w tym przypadku okazała się jedynym możliwym rozwiązaniem, by PKW mogła z czystą kartą zacząć nowy rozdział swojego funkcjonowania i powstrzymać spiralę politycznego szkodnictwa, żerującego na jej kompromitacji. Z sędzią Niemcewiczem w składzie PKW w każdej chwili może znaleźć się pod ostrzałem. Zawsze może zostać podniesiony argument, że wybory znów są nieuczciwe, bo pilnuje tego człowiek, współodpowiedzialny za skandal w wyborach samorządowych z 2014 roku. Czy o to chodziło prezesowi TK?