Tomasz Walczak: Państwo z tektury trwa w najlepsze

2019-03-01 5:00

Rozdawnictwo – słowo, które przez ostatni tydzień było odmieniane przez wszystkie przypadki. PiS podbił polityczną stawkę kolejnymi zapowiedziami społecznymi i po raz kolejny znaleźliśmy się w ponurych latach 90.

Tomasz Walczak

i

Autor: Piotr Grzybowski Tomasz Walczak

To one nadal wyznaczają horyzonty myślowe wielu tzw. liderów opinii. Każdy transfer pieniężny, każda forma redystrybucji wspólnie wypracowanych pieniędzy spotyka się z typowym dla tamtej epoki smędzeniem o przejadaniu budżetu, drodze ku bankructwu państwa i – jakże często – rozleniwianiu społeczeństwa, które zamiast urabiać sobie ręce po łokcie, będzie gnuśnieć na kanapie za pieniądze tych, którzy – żeby zacytować dr. Kulczyka – wcześniej wstają, więcej się uczą i więcej ryzykują.

No więc nie jest to żadne rozdawnictwo i żaden eksces rządu, ale wprowadzanie – zwłaszcza w przypadku 500 plus – standardów cywilizacyjnych społeczeństw, którym zazdrościmy poziomu życia. Przy rosnących nierównościach między najbogatszymi i najbiedniejszymi Polakami, mechanizmy wyrównawcze to żadna zbrodnia.

Jeśli już czepiać się PiS, to nie głupio, w duchu lat 90. Mało kto to już dzisiaj kupuje, bo i świadomość społeczna to nie czasy wczesnego Balcerowicza, kiedy zaciskanie pasa i budowanie dobrobytu garstki obywało się kosztem reszty społeczeństwa, a społeczeństwo to akceptowało. Problem z PiS jest zupełnie inny. Zafiksował się na transferach pieniężnych, choć odpowiedzialna i skuteczna polityka społeczna musi stać twardo na dwóch nogach. Jedna to oczywiście świadczenia, w rodzaju 500 plus, ale niemniej ważna jest ta, która nazywa się usługi publiczne, czyli choćby służba zdrowia, opieka żłobkowa i przedszkolna czy budownictwo komunalne. Każdy, kto musi się mierzyć z kolejkami do specjalistów, ma dzieci, które musi wysyłać do prywatnych żłobków, bo państwowych nie ma lub musi zaciągać trzydziestoletni kredyt na mieszkanie (jeśli ma w ogóle taką możliwość), wie, że w tych sferach państwo jest kompletnie dysfunkcyjne. A rządzący PiS robi niewiele lub nic, żeby to zmienić. W obszarze usług publicznych Polska jest nadal państwem z tektury, a nawet państwem teoretycznym. I z tego PiS warto rozliczyć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki