Tomasz Walczak

i

Autor: Piotr Grzybowski Tomasz Walczak

Tomasz Walczak: Państwo Środka Państwa śledzi?

2019-01-12 5:00

Wczorajsze zatrzymanie podejrzanych o szpiegostwo byłego funkcjonariusza polskich służb i Chińczyka, dyrektora polskiego oddziału firmy Huawei, przypomina, że od jakiegoś czasu służby zachodnich państw uważają chińskiego giganta telekomunikacyjnego za zagrożenie dla bezpieczeństwa USA, Europy i ich sojuszników, podejrzewając go o zbyt bliskie relacje z rządem w Pekinie i używanie produkowanych przez niego urządzeń do celów szpiegowskich.

Nie jest tajemnicą, że chińskie firmy nie są wolne od wpływów tamtejszego rządu. Może on wymagać od przedsiębiorców współpracy przy zbieraniu danych wywiadowczych. Warto też pamiętać, że relacje Huawei z chińską władzą są jeszcze bliższe: założyciel firmy, Ren Zhengfei, był technologiem na usługach Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

W lutym ubiegłego roku doszło do tego, że szefowie sześciu amerykańskich agencji wywiadowczych rekomendowali Amerykanom, by nie używali telefonów produkowanych przez Huawei i inną chińską firmę ZTE. Pół roku później amerykański Kongres przyjął prawo zakazujące tamtejszym instytucjom państwowym używania sprzętu produkowanego przez Chińczyków.

W ostatnim czasie największe emocje budziła sprawa rozwoju sieci superszybkiego internetu 5G dla komórek. Huawei to obok szwedzkiego Erikssona i fińskiej Nokii główna firma ostrząca sobie zęby na wejście na ten intratny rynek. Na Zachodzie uznano, że może być ona wykorzystywana do dostarczania danych do chińskich służb i przekazywania ich utrzymywanym przez państwo hakerom do ataków na sieci komunikacyjne innych państw. Tym bardziej że sieć 5G może dać jeszcze większe możliwości w inwigilacji niż obecne technologie.

Dlatego od sierpnia 2018 r. kolejne państwa zakazywały używania sprzętu Huawei do budowy sieci 5G w swoich krajach. Takie zakazy wprowadzały kolejno Australia, Nowa Zelandia czy Japonia. W grudniu francuski operator komórkowy Orange poszedł tą samą drogą, choć polski oddział firmy nadal używa sprzętu Chińczyków do testowania sieci 5G w Gliwicach. T-Mobile również z nimi współpracuje, mimo wątpliwości, które Huawei budzi także w ojczyźnie firmy, czyli w Niemczech.

Oskarżenie chińskiego biznesmena o szpiegostwo może jednak wiele zmienić w podejściu do firm telekomunikacyjnych z Państwa Środka. A na pewno powinno. Skoro nasi zachodni sojusznicy mają wobec nich tyle wątpliwości i decydują się na tak bezprecedensowe działania, swoich obaw nie wyssali z palca.