Tomasz Walczak: Gdzie lewica może szukać szans?

2019-08-24 5:30

Dziś kongres programowy zjednoczonej lewicy. Politycy SLD, Razem i niedobitki z Wiosny będą musieli odpowiedzieć wyborcom na pytanie, jak w czasach, kiedy konserwatyści podkradli socjaldemokracji polityczne diagnozy i rozwiązania, mogą zaoferować jeszcze coś, czego PiS zaoferować nie potrafi.

Tomasz Walczak

i

Autor: Piotr Grzybowski Tomasz Walczak

Wydawać by się mogło, że po 500 plus i innych transferach pieniężnych zaordynowanych przez PiS agenda lewicy się wyczerpała, a przelewów nic nie jest w stanie przebić. Pozornie jest w tym sporo racji: nic tak bowiem nie działa na wyobraźnię ludzi, jak przelewy pieniężne. Problem z polityką społeczną PiS polega jednak na tym, że opiera się tylko na jednym filarze, czyli bezpośrednich transferach. Poważna polityka społeczna ma dwa zasadnicze filary – oprócz pieniędzy oferuje też obywatelom sprawne usługi publiczne. A z wprowadzeniem ich PiS ma ogromny problem. Można nawet powiedzieć, że dopadł tę partię pewien imposybilizm.

Przez cztery lata nie udało się PiS usprawnić usług publicznych. Pogłębiająca się zapaść państwowej służby zdrowia to ewidentny przykład porażki reformatorskiej partii Kaczyńskiego. Z miejsca nie ruszył program „Mieszkanie plus”, który miał być odpowiedzią na słuszną diagnozę PiS, że oto mamy poważny problem z mieszkalnictwem. Budowa żłobków też wlecze się niemiłosiernie, a ich brak to jedna z wielu barier, które sprawiają, że Polacy nie decydują się na liczne potomstwo. Takie przykłady można mnożyć.

PiS nie potrafi bowiem wprowadzić w życie rozwiązań, które wymagają czegoś więcej niż ustawienia zlecenia przelewu bankowego. Naprawa służby zdrowia, polityka mieszkaniowa czy opieka przedszkolna to dużo bardziej skomplikowane obszary działania państwa i zajęcie się nimi wyraźnie polityków PiS przerasta.

To ogromne pole dla lewicy, która brak osiągnięć w dziedzinie usług publicznych może rządzącym wypominać i pokazywać, jak chce się do nich zabrać. Owszem, opowieści o skomplikowanych systemach i rozwiązaniach politycznych nie są tak sexy jak 500 plus. Ale Polacy, jak wynika z kolejnych badań, są z usług publicznych bardzo niezadowoleni i uważają, że głównym tematem kampanii powinna być służba zdrowia. To pokazuje, że jest miejsce dla partii lewicowej, która jasno i klarownie będzie potrafiła swoją wizję w tej i innych dziedzinach usług publicznych przedstawić. To żywioł socjaldemokracji. Pytanie, czy lewicowa koalicja będzie się w nim potrafiła odnaleźć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki