"Super Express": - Był pan jednym z posłów PO sprzeciwiających się związkom partnerskim. Czy teraz poprze pan kandydaturę Anny Grodzkiej na wicemarszałka?
Tomasz Głogowski: - Uszanuję decyzję Ruchu Palikota i poprę każdego ich kandydata. Także Annę Grodzką. Choć bez entuzjazmu.
- Dlaczego bez entuzjazmu?
- Powiem całkowicie szczerze, że nie znam poglądów pani Grodzkiej na cokolwiek. Jakoś nie miałem okazji... Znam jednak poglądy Ruchu Palikota i nie jestem ich entuzjastą.
- Taka symboliczna kandydatura będzie panu przeszkadzała?
- Raczej to, że generalnie Ruch Palikota jest partią, którą trudno mi postrzegać przychylnie. Nie podnoszę tu kwestii kompetencji. Przez rok każdy potrafi zorientować się, jak funkcjonuje Sejm i poradzi sobie w roli wicemarszałka. W Ruchu Palikota poza samym Palikotem nikt nie był zresztą wcześniej parlamentarzystą, doświadczenie polityczne mieli on i Wanda Nowicka.
- Głosowanie przeciwko kandydaturze Anny Grodzkiej rozważa poseł Stefan Niesiołowski. Czy będzie w tej niechęci odosobniony?
- Musiałbym odpowiedzieć, kierując się intuicją... Otwarcie sprzeciwił się tylko poseł Niesiołowski. I powiedziałbym, że zdecydowana większość Platformy poprze kandydaturę poseł Grodzkiej. Większy sprzeciw budziła kandydatura Wandy Nowickiej, gdyż jej organizacja była finansowana m.in. przez producentów narzędzi stosowanych przy aborcji. Kontrowersje wobec Grodzkiej są mniejsze niż wokół Nowickiej.
Tomasz Głogowski
Poseł Platformy Obywatelskiej