Krzysztof Bosak goszcząc w „Expressie Biedrzyckiej” podkreślił, że Konfederacja nie nosiła w Sejmie maseczek, bo według niego nie było takiego obowiązku. Podkreślił, że jako polityk uważa swoją mimikę za część swojej pracy i maseczka by to zasłaniała, a to Prawo i Sprawiedliwość jest ugrupowaniem, które nie ma szacunku do prawa.- „Nas obowiązuje ustawa o wykonywaniu mandatu posła, zarządzenia porządkowe Marszałek Sejmu i regulamin Sejmu, a nie to, że różne partie sobie o czymś pogadały – mówił. - „Podstawą naszej cywilizacji są przepisy uchwalane zgodnie z prawem, a nie to, że różne partie sobie pogadają i coś wymyśla. Gdyby pani Marszałek wydała zarządzenie, że mamy się podporządkować, to Konfederacja się podporządkuje”.
Bosak podkreślił, że jego zdaniem to co się dzieje w Sejmie to hipokryzja, bo na poprzednim posiedzeniu Sejmu nikt nie miał maseczek. Zdaniem posła Konfederacji wirus i tak się rozchodzi przez „prawa fizyki i biologii”, a maski pomagają tylko tyle, że „rozchodzi się o 1 albo 2 proc. wolniej”.Były kandydat na prezydenta podkreślił, że nie zamierza odgrywać spektaklu i być hipokrytą jak wielu innych posłów, którzy przy kamerach zakładają maseczki, a bez kamer ich nie noszą. „Nie będę jak poseł Nitras z PO, który biega za nami z telefonem i pokrzykuje na nas robi to po to, żeby znaleźć się w Faktach TVN. Mediów nie interesują ważne rzeczy jak budżet, ale właśnie maseczki” – dodał.