Aleksandra Dulkiewicz wiele lat blisko współpracowała z Pawłem Adamowiczem. Na swojej stronie internetowej pisze, że gdańszczanką jest od dwóch pokoleń, a jej dziadkowie przyjechali do zrujnowanego miasta w 1945 roku, tuz po zakończeniu II wojny światowej.
WZRUSZAJĄCY HOŁD DLA PAWŁA ADAMOWICZA. ZOBACZ WIDEO
"Urodziłam się w lipcu 1979 roku. Mama wspomina, że lato było upalne. Gorąco również było w głowach moich Rodziców, którzy we wrześniu stali się jednymi z pierwszych sygnatariuszy deklaracji Ruchu Młodej Polski. Rok później, w sierpniu 1980 roku, Mama woziła mnie pod stoczniową bramę. W trakcie karnawału Solidarności urodziła się moja siostra Marta. Dom Rodziców był zawsze domem otwartym, jeden z pokoi służył za salę wykładową dla uczestników tajnych kompletów, bywał przechowalnią bibuły. Zdarzały się rewizje" - zdradza Aleksnadra Dulkiewicz.
"Po zmianie ustroju oboje Rodzice zaangażowali się w tworzenie samorządności. Tato pracował przy powstawaniu sejmiku województwa gdańskiego, zaś Mama w urzędzie miejskim starała się stworzyć – i czyni do dziś – jak najlepsze warunki do obsługi mieszkańców w ich codziennych sprawach" - kontynuuje rodziną opowieść gdańska komisarz.