Szef polskiego rządu po zakończeniu unijnego szczytu w Brukseli był pytany o kwestię umowy o bezpieczeństwie pomiędzy Polską a Ukrainą. - Nasza umowa jest praktycznie już dopięta na ostatni guzik - odparł premier Tusk. Zaznaczył, że musi "wyważyć wspólnie z ministrem obrony narodowej bardzo dokładnie, jak możemy dalej pomagać Ukrainie". - Ale w żaden sposób nie chcemy i nie możemy osłabić możliwości obronnych Polski. Tutaj jest do dogadania jeszcze kilka szczegółów - powiedział. Zastrzegł, że raczej chodzi o pewne sformułowania, a nie wątpliwości "co do zasady".
Premier Tusk dodał, że w trakcie spotkania w Brukseli z prezydentem Ukrainy powiedział, że Polska będzie pomagać jego krajowi. - Powiedziałem bardzo jasno: będziemy pomagać, bo wasze bezpieczeństwo, to jest nasze bezpieczeństwo, ale nie zrobimy niczego, co osłabi nasze bezpośrednie bezpieczeństwo, czyli nasze możliwości. Mówimy tu o myśliwcach, o uzbrojeniu, które jest czasami równie potrzebne Polsce jak Ukrainie - zaznaczył polityk.
- Na 99 proc. mogę powiedzieć, że w Warszawie, jeszcze przed szczytem NATO podpiszemy wspólnie z prezydentem Zełenskim tę umowę - zapewnił Donald Tusk.
Szczyt NATO odbędzie się w Waszyngtonie w dniach 9-11 lipca, w 75. rocznicę powstania sojuszu. Przebywający w Brukseli prezydent Ukrainy podpisał w czwartek (27 czerwca) wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem umowę o bezpieczeństwie. UE zobowiązuje się w niej do zapewniania Ukrainie i jej narodowi niezbędnego wsparcia politycznego, finansowego, gospodarczego, humanitarnego, wojskowego i dyplomatycznego tak długo i tak intensywnie, jak to konieczne. Takie umowy zgodnie z postanowieniami ubiegłorocznego szczytu NATO w Wilnie stanowią gwarancję wsparcia zachodnich sojuszników dla Ukrainy. Porozumienia z Kijowem podpisały w czerwcu także Stany Zjednoczone i Japonia. Łącznie zrobiło to już 17 krajów, w tym część państw UE. W czasie szczytu umowy dwustronne z Kijowem zawarły także Litwa i Estonia.