"Ostatnie dwa tygodnie wstrząsnęły Europą" - mówił podczas wieczornego briefingu premier. "Ale czy rzeczywiście zmieniły Europę? Czy rzeczywiście dokonały tego przełomu w myśleniu wszystkich? O to będę pytał dzisiaj wszystkich członków Rady Europejskiej" - dodał.
Morawiecki przypomniał, że w środę rosyjskie bomby spadły na kolejne szpitale, żłobki, przedszkola i zbombardowany został szpital położniczy w Mariupolu. "To już nie jest zwyczajna wojna, to jest masakra, to jest rzeź" - ocenił.
Polecany artykuł:
Wojna w Ukrainie. Dowody zbrodni
"Mam ze sobą liczne dowody zbrodni, strasznych zbrodni, zdjęcia, które też pokazuje tutaj kolegom premierom z innych krajów, żeby mieli świadomość tego, jak straszny jest ten system, ten reżim" - mówił szef polskiego rządu.
Przypomniał, że spotkał się w środę z kobietami i dziećmi z Ukrainy, którzy uciekli do Polski - podobnie jak 1,5 miliona innych uchodźców. Jak dodał, kobiety przekazały mu, że są pełne obawy i trwogi, a sytuacja na Ukrainie jest dziś nie do wytrzymania. "Ale są też pełne nadziei. Nadziei na to, że Europa nie zostawi Ukrainy samej. Nie zostawi tego walecznego narodu, który dzisiaj walczy o demokrację, o wolność i o bezpieczeństwo całej Europie, nie zostawi samemu sobie" - dodał.
Przeczytaj: Pułkownik i były zastępcą szefa SKW wprost o tym, co czeka Putina. To trzeba wiedzieć!