Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński zrobił ogromny krok wstecz. Prezes PiS chyba nie miał wielkiego wyboru, bo opór w PiS przeciwko tzw. Piątce Kaczyńskiego był zbyt silny, by go utemperować. Pojawiły się nawet doniesienia o utworzeniu nowego - konkurencyjnego dla PiS - koła w Sejmie (CZYTAJ O TYM TUTAJ). Buntownicy ani myśleli o jakimś uginaniu się przed Kaczyńskim. - Czy mam być karany za reprezentowanie swoich wyborców? A może powinienem być pokazywany jako wzór postawy posła? - mówił Interii poseł Lech Kołakowski. - Obecnie jestem posłem, na kolejnej liście może mnie nie być. Trudno, takie jest życie. Nie zamierzam się umartwiać - podkreśliła z kolei posłanka Teresa Hałas (TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ O BUNCIE W PiS). Politycy partii rządzącej chętnie demonstrowali to, że nie boją się prezesa. Co na to Kaczyński? Ważne informacje w Radiu Wnet przekazał senator PiS Jana Maria Jackowski.
W takiej sytuacji prezes PiS jeszcze nie był. Wygląda na to, że na jakiś czas musi się poddać! - Według mojej wiedzy ustawa tzw. 5 dla zwierząt, trafi do zamrażarki. Sejm nie zajmie się w ogóle poprawkami Senatu - zdradził senator PiS. Nieźle!