O tym, że rodzina Agaty Dudy może być problemem dla Jarosława Kaczyńskiego pisaliśmy już jakiś czas temu (TUTAJ).
Teraz teść Dudy oficjalnie wystąpił przeciwko polityce PiS. Jak czytamy w liście, które podpisały również tacy twórcy jak Olga Tokarczuk, Hanna Krall czy Agnieszka Bikont: - Domyślamy się, że nasz protest nie odniesie skutku - nowy rząd już nas przyzwyczaił do lekceważenia opinii publicznej - ale chcemy, żeby to było powiedziane: Grzegorz Gauden był doskonałym dyrektorem Instytutu, od lat świetnie prowadził bardzo fachowy zespół. Owocnie kontynuując pracę rozpoczętą przez Albrechta Lemppa, doprowadził do rozkwitu tej ważnej dla wspierania polskiej literatury placówki. Instytut Książki kierował się zawsze kryteriami czysto merytorycznymi, nikomu nie zaglądał do legitymacji partyjnej. Natomiast odwołanie Grzegorza Gaudena jest aktem politycznej zemsty i może tylko zaszkodzić polskiej kulturze.
Ministerstwo Kultury kierowane przez Piotra Glińskiego od początku miało zastrzeżenia wobec Grzegorza Gaudena, dyrektora Instytutu Książki. Instytucja została poddana wielu kontrolom, a sam Gauden został poproszony o dobrowolne ustąpienie z funkcji. Jego kontrakt miał zakończyć się wraz z końcem 2017 roku.
Dziennikarz Robert Sitnicki ocenił:
Trela, Gauden, Truszczyński, za chwilę Schnepf itd - wszyscy zmuszeni odejść. Wielcy ludzie posunięci przez małych ze stratą dla nas
— Robert Sitnicki (@RSitnicki) 6 kwietnia 2016
Zobacz także: Rodzina Agaty Dudy to kłopot dla Kaczyńskiego?