Zakład z Pawlakiem
Prezes Kaczyński nie zachował nawet pozorów i na „konsultacje” do prezydenta nie poszedł. Duda i tak był szczęśliwy, bo doczekał wreszcie chwili, kiedy w jego kalendarzu sprawy państwowe wzięły górę nad dylematem jak posmarować narty i czy do morskich igraszek lepszy będzie dmuchany rak, czy dmuchany rekin? Historia tej prezydentury dowodzi, że powtarzane do znudzenia zapewnienia, że prezydent wie, jak wykonywać konstytucyjne obowiązki brzmią mało wiarygodnie. To, że urzędnicy prezydenccy podgrzewają taką nadzieję, nie dziwi - w końcu za to im płacą, ale żeby ktoś jeszcze? A jednak trafiają się naiwni przekonani, że pan Duda bez zbędnej zwłoki powierzy misję tworzenia rządu zwycięskim ugrupowaniom. Założyłem się nawet o to z byłym premierem Waldemarem Pawlakiem - jednym z reprezentantów takich sentymentalnych i nierealnych złudzeń.
Rafał Bochenek po spotkaniu z Andrzejem Dudą: Piłka jest ciągle w grze
Potrzebny tylko gips
Autorem najgłupszego powyborczego żartu jest zaś bez wątpienia premier Morawiecki. „Społeczeństwo opowiedziało się za tym, by aktywna polityka PiS była kontynuowana”, oznajmił. I dodał, że dlatego opozycja powinna być konstruktywna. Mówi to nie tylko polityk, którego ugrupowanie dostało baty w wyborach, ale który przez ostatnie lata na każdym kroku starał się niszczyć opozycję, podważać jej wiarygodność, uczciwość i propaństwowość. Obłuda i kompletna utrata wiarygodności PiS nosi też inne nazwiska. Właściwie do pisowskiego krajobrazu pasuje każde z tego kręgu. Można je wymieniać bez końca. Szef Rady Mediów Narodowych, po ośmiu latach całkowitego podporządkowania mediów publicznych PiS-owi, ogłosił na przykład, że próba przywrócenia mediom ich miejsca i roli w demokratycznym państwie będzie złamaniem prawa. Tam już nie ma co łamać, tam potrzebny jest tylko gips, żeby się zrosło i amputacja tego, co zaatakowała gangrena. Podobnego gatunku jest troska o Centralny Port Komunikacyjny.
„Przestrzega” się, że zarzucenie tego projektu będzie oznaczało miliardy wyrzucone w błoto. Tym akurat bym się nie martwił. PiS pozostawił po sobie liczne i sprawdzone metody marnotrawienia publicznych pieniędzy. Ostrołęka, Turów, wybory kopertowe, respiratory, Nowy Ład, kanał przez Mierzeję Wiślaną - jest na czym się uczyć, żeby uniknąć niepotrzebnych strat.