„Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od płodności prowadzą do traktowania sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli”, brzmi kontrowersyjny fragment książki. „Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?” - pyta autor podręcznika prof. Wojciech Roszkowski (75 l.).
Wściekły ojciec dziecka z in vitro pozywa autora podręcznika
Wkrótce prof. Roszkowski spotka się w sądzie z Kamilem Mieszczankowskim. - W którymś momencie ktoś musi powiedzieć „stop”. Akurat padło na mnie. To bezpośrednio dotyka moją rodzinę - tłumaczy nam tata 2-letniej córeczki poczętej metodą in vitro.
Aby móc opłacić prawnika pan Kamil założył w internecie publiczną zbiórkę i poprosił w niej o 30 tys. złotych. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę i w kilka dni udało się zebrać ponad 300 tys. zł! Kamil Mieszczankowski ma zamiar przekazać nadwyżkę ze zbiórki na zabiegi in vitro tych par, których nie stać na tę metodę.
Pozew o naruszenie dóbr osobistych ma być złożony przed 1 września. Pan Kamil chce pociągnąć do odpowiedzialności autora i twórców podręcznika, a także ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka (45 l.), który stoi na czele resortu zatwierdzającego podręczniki.
Kamil Mieszczankowski: "In vitro dało mi największe szczęście"
- Metoda in vitro dała mi największe szczęście w moim całym życiu - córeczkę, którą kocham nad życie i której nie pozwolę nikomu jej skrzywdzić - tłumaczy nam pan Kamil i w mocnych słowach zwraca się do twórców podręcznika i ministra Czarnka: - Popełniliście błąd, że z nami zadarliście. Z rodzicami dzieci z in vitro.
Poniżej w galerii możecie zobaczyć, jak w walkę ze skandalicznymi wypowiedziami o dzieciach in vitro zaangażował się Donald Tusk (65 l.) oraz Małgorzata Rozenek-Majdan (42 l.)