Choć planowano, że dotychczasowy abonament zastąpiony zostanie przez znacznie niższą opłatą audiowizualną, to rozwiązanie takie wymagałoby notyfikacji Komisji Europejskiej, a na nią trzeba by było czekać od ośmiu do 18 miesięcy. Tymczasem, według ustaleń "GW" szef TVP Jacek Kurski alarmuje, że kasa telewizji świeci pustkami i za chwilę będzie zmuszony do drastycznych cięć w budżecie.
Z tego powodu w kwietniu do do Sejmu ma wpłynąć projekt ustawy, zgodnie z którym operatorzy sieci kablowych i platform satelitarnych będą zmuszeni do przekazania Poczcie Polskiej danych swoich abonentów. Przy takim założeniu każdy, kto płaci za takie usługi, ma w domu telewizor, przez co zostanie wezwany do jego rejestracji i opłacania abonamentu w dotychczasowej wysokości: 22,70zł miesięcznie od gospodarstwa domowego.
Co więcej, zgodnie z prawem, obecnie w przypadku stwierdzenia niepłacenia abonamentu, kontroler wydaje nakaz rejestracji i nakłada karę w wysokości 30-krotności miesięcznej opłaty. To sprawia, że osoby, których dane ujawniliby operatorzy, a do tej pory nie płacące abonamentu, musiałyby wysupłać dodatkowo ok. 680 zł kary. Według informacji "GW" Ministerstwo Kultury planuje jednak dla takich osób możliwość amnestii.
Istnieje szansa, że opłata z czasem ulegnie zmniejszeniu, o ile ten sposób uszczelnienia okaże się bardziej skuteczny niż dotychczasowy. Planowane jest także zastąpienie abonamentu podatkiem, potrącanym od podatku PIT i składki KRUS w wysokości ok. 6 zł od osoby. Podobne rozwiązanie funkcjonuje np. w Finlandii.
Zobacz także: Radny PiS ma żal do żony: Zamiast o mnie dbać malowała paznokcie