"Super Express": - Jak odebrał pan wystąpienie Andrzeja Dudy?
Jacek Żakowski: - Było bardzo banalne. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne, niczego specjalnie się nie dowiedziałem po wysłuchaniu jego słów. Trochę drażni mnie taka teatralizacja polityki - wiem, że to jest takie amerykańskie, ale ja jestem Polakiem. Te lampki, to machanie rączkami, wygłaszanie tekstu z pamięci z wyćwiczoną mową ciała itd. - to wszystko trochę mnie drażni. Ale to może dlatego, że jestem dość konserwatywny w sprawach politycznych, tzn. wydaje mi się, że polityka jest rzeczą strasznie poważną i stosowanie takich sztuczek jej szkodzi.
- A jakie odczucia żywi pan do samego Dudy?
- Mój stosunek do pana Andrzeja Dudy jest dość pozytywny. Lubię go, jest rozsądnym politykiem, jednym z bardziej obiecujących w PiS.
- Czy wystąpienie mogło przekonać tych, którzy się wahali?
- Na pół godziny. Takie sztuczki, jakie widzieliśmy w sobotę, działają krótko. Gdyby miało to miejsce w ostatniej chwili przed ciszą wyborczą, to efekt mógłby zostać. Teraz, gdy jest tak dużo czasu do wyborów, wydaje mi się, że to nie będzie miało istotnego znaczenia.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail