Ryszard Terlecki jeszcze zanim dowiedział się o pozytywnym wyniku testu na Covid-19 poszedł do Sejmu, gdzie miał kontakt z wieloma politykami, w tym z Jarosławem Kaczyńskim, których mógł zarazić. Jak udało nam się zauważyć, wicemarszałek Sejmu nie zawsze miał poprawnie założoną maseczkę. Zdarzało mu się popełniać popularny błąd, czyli nie zasłaniać nosa, co zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy zakażeń przybywa w zastraszającym tempie, jest bardzo niebezpieczne. – Na otwartym powietrzu szansa zarażenia jest bardzo mała, chyba ze jesteśmy w ogromnym tłumie, dlatego można nie zakładać maseczki, ale w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie ma prawidłowej wentylacji, źle założona maseczka czy jej brak to zwykły popis chamstwa – powiedział nam prof. Simon. Według niego, nawet pełne zaszczepienie i brak objawów nie zwalnia nikogo z obowiązku zakrywania ust i nosa. – Osoby zaszczepione też mogą się zarazić, zwłaszcza że to bardzo zakaźna choroba, która łatwo się przenosi. W tej chwili to około 20-30 proc. chorych – dodał i podkreślił, że zawsze wchodząc do pomieszczeń w przestrzeni publicznej, powinno się mieć maseczkę.
Sprawdź: Co teraz z Jarosławem Kaczyńskim? Miał kontakt z zarażonym Terleckim
- Bez maseczki nie powinni wpuszczać do sklepu ani w inne miejsce. Jestem zwolennikiem tego rozwiązania, które już zostało wprowadzone w niektórych krajach – stwierdził prof. Simon.